Szukaj na tym blogu

czwartek, 14 października 2010

Maskara masakra


Maskara masakra ... A dokładnie masakra związana ze znalezieniem odpowiedniej maskary. Bo sporo ich jest. Najróżniejszych. Wybór tej jedynej zajmuje czasem lata prób i nie zawsze przyjemnych doświadczeń.
Jak skrócić tę drogę?

Najpierw określić trzeba typ rzęs tzn. zdefiniować jedną najistotniejszą ich cechę (no, góra dwie)

1. Krótkie
2. Gęste
3. Rzadkie
4. Proste (nie są podatne)
5. Długie
6. Podkręcone

Jak jedna cecha jest dominująca to sprawa oczywista. Jeśli już druga cecha wchodzi w grę to już trudniej. Ale jest kilka popularnych zestawień. Napisze Wam więc najbardziej popularne miksy powyższych cech i no co w takich przypadkach z maskarą.

1 + 2 RZĘSY KRÓTKIE, ALE GĘSTE
– potrzebują przede wszystkim wydłużenia. Ponieważ rzęs jest dużo nie potrzebujemy tuszu, który doda im objętości i możemy sobie pozwolić na taki, który idealne je rozdzieli (co nie jest możliwe przy rzęsach rzadkich). Moi faworyci w tej kategorii to: Smashbox HyperLash, Sephora Atomic Volume – tworzą wachlarz idealnie rozdzielonych, wydłużonych rzęs. Maskary te mają rzadszą konsystencję po to, aby nie skleić rzęs.

Maskary wydłużające zawierają składniki takie jak mikrowłókna celulozowe lub drobinki jedwabne, które przedłużają rzęsy do 2 mm oraz cząsteczki pryzmowe, które dają optyczne złudzenie przedłużenia rzęs.

1 + 3 RZĘSY KRÓTKIE I RZADKIE – używamy do nich tuszów wydłużających z tą różnicą, że muszą mieć bardzo zbitą, gęstą szczotkę. Szczoteczki z rzadkimi włosiem spowodowałyby sklejenie rzęs i otrzymałybyśmy efekt tylko paru grubych kępek rzęs na powiekach. Krótkie i rzadkie rzęsy trzeba dodatkowo pogrubić. W tym przypadku świetna będzie MAKE UP FOR EVER Lengthening Mascara (sprawdza się przy rzęsach bardzo krótkich, jej szczoteczka jest na tyle mała, aby bez problemu poradzić sobie z najkrótszymi rzęsami w okolicy kącików oka). Bardzo lubię też Magnascopic Estee Lauder, mimo iż definiowana jest jako tusz pogrubiający, ma długą, wąską, zbitą szczotkę, dlatego w mojej klasyfikacji znalazła miejsce tutaj.

4 + 5 RZĘSY DŁUGIE I PROSTE – w przypadku takich rzęs podstawowe zadanie maskary to: zagęszczenie i podkręcenie. Rzęsy te potrzebują szczotki o twardym włosiu, miękką i delikatną nie zdołamy ich bowiem ujarzmić i podkręcić. Maskary podkręcające często mają szczoteczkę w kształcie łuku, która pomaga uzyskać pożądany efekt. Świetna jest maskara podkręcająca rzęsy Sephora, do takiego typu rzęs polecam też Lancome Virtuose. Przy długich i prostych rzęsach nie zapominajmy o najważniejszym – zalotce! Zalotki używamy przed malowaniem rzęs – delikatnie, żeby ich nie złamać, nie uszkodzić. Zalotki termiczne (np. Sephora), po podgrzaniu nadają się również do użycia na koniec makijażu – po przemalowaniu tuszu maskarą.

3 + 5 RZĘSY RZADKIE I DŁUGIE
– jak sprawić by zapewniały hipnotyzujące spojrzenie? Trzeba je pogrubić. A do tego służą nam maskary z dużą szczoteczką o gęstym włosiu i gęstej konsystencji tuszu. Takie szczoteczki nakładają dużo tuszu na rzęsy, więc trzeba uważać, by nie przesadzić z ilością. Dają efekt teatralnych rzęs – grubych, gęstych, które nie potrzebują już wydłużenia. Ekspertami w dziedzinie zagęszczania rzęs są: Smoky Lash MAKE UP FOR EVER, Bad Gal Mascara Benefit, Lash Plump Sephora, Bionic Smashbox (dwa pierwsze z nich występują również w wersji wodoodpornej).

Dolne rzęsy można malować trzymając maskarę pionowo w górę- nadaje to świetny efekt rozdzielenia rzęs i precyzyjnego pokrycia każdej z nich tuszem. Górne rzęsy malujemy szczotką trzymaną poziomo- wyczesujące, zygzakowate ruchy- następnie rzęsy umieszczone na zewnętrznych kącikach wyciągamy trochę na zewnątrz oka (efekt kociego spojrzenia)- szczotka trzymana poziomo ukośnie w górę!

Poza cechami naszych rzęs (P.S. wiem że to trudne ale postarajcie się obiektywnie je ocenić) trzeba wziąć jeszcze pod uwagę efekt, jaki chcemy uzyskać (bo przecież nie każda dziewczyna posiadająca krótkie rzęsy chce je koniecznie maksymalnie wydłużyć – może marzy o zwiększeniu objętości). Poza tym zdarza się przecież, że teoretycznie wszystko powinno być OK, ale szczoteczka jakoś tak… źle się nam w dłoni trzyma. A to przecież też bardzo ważne! Szukajcie więc maskary odpowiedniej dla siebie, odpowiedniej pod absolutnie każdym względem. Naprawdę da się taką znaleźć!

Weronika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz