Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 25 października 2010

Jak zostać makijażystą?


Z doświadczenia powiem Wam, że świat wizażystów i makijażystów nie jest dla ludzi, którzy chcą mieć „jakąś pracę”, od 9-17. Praca makijażysty to obserwacja, eksperymenty i ciągłe gromadzenie doświadczeń. I bardzo dużo pokory.

Makijażysta czy wizażysta to człowiek, który nie może myśleć, że osiągnął doskonałość, zawsze musi do niej dążyć. Ten zawód wymaga nieustannego, ogromnego nakładu pracy, niezależnie od tego czy skończymy szkołę czy zdobędziemy umiejętności wyłącznie dzięki praktyce.

Nie jest to też zawód, który możemy wykonywać poprzez przyswojenie książkowej wiedzy, ten zawód to praktyka i rzemiosło. Dlatego niezależnie od tego czy pójdziemy do szkoły makijażu czy rozpoczniemy pracę w perfumerii i dzięki temu poznamy różne typy kosmetyków i zaczniemy je aplikować, wszystko sprowadza się do tego, że musimy poświęcić własny czas i tak na dobrą sprawę eksperymentować.

Oczywiście obcowanie w szkole z profesorami, z osobami, które mają doświadczenie, będzie nam pomocne, ale to my musimy wypracować swój własny niepowtarzalny styl, który nas będzie później odróżniał od setek osób pracujących w tym zawodzie.

Makijażysta i wizażysta to zawody, w których niezwykle istotna jest obserwacja. Np. obserwowanie tego jak koleżanka aplikuje kosmetyk – jak też obserwowanie ludzkich twarzy na co dzień, na ulicy, w autobusie itd. Oraz śledzenie trendów. Te ostatnie obserwujemy np. przez oglądanie najnowszych pokazów mody w Internecie, przez przeglądanie najświeższej prasy kobiecej - szukaniu inspiracji gdzie się da do wszelkiego rodzaju eksperymentów.

Naturalnie na eksperymenty możemy sobie pozwolić po zdobyciu już bardzo klasycznych i podstawowych umiejętności. Nie sądzę by z osoby, która zacznie przygodę z makijażem, od nakładania błyszczyka na oko, wyrósł bardzo kreatywny, makijażysta. Wprawę osiągamy w momencie, kiedy po raz dziesiąty czy dwudziesty, nakładamy kompaktowy podkład i wprawną ręką osiągamy taki ruch, który pozwoli nam na idealne rozprowadzenie produktu. Jeśli następnym etapem będzie na przykład rozświetlanie tego podkładu przy użyciu błyszczyka, to rzeczywiście kreacja może się rozwinąć i mając bardzo dobre podstawy techniczne, dzięki eksperymentowi osiągamy sukces w tym zawodzie.

Poza tym, tak jak zawsze wspominam, konieczne są duże pokłady pokory.
Ten zawód wymaga jej szczególnie, gdyż w tym zawodzie pracujemy na zlecenie i często podlegamy ocenom. Niezależnie od tego czy wynajmie nas gwiazda, która zażyczy sobie byśmy się znaleźli na sesji zdjęciowej, czy będzie to producent sesji zdjęciowej, czy fotograf – za każdym razem jesteśmy jednym z ogniw łańcucha, tworzącego wizerunek danej osoby, którą być może potem będziemy obserwować na billboardach, okładkach, w reklamie telewizyjnej czy na zdjęciach z imprez. To końcowy klient musi być z naszej pracy zadowolony, co nieznaczny, że nie mamy możliwości bycia kreatywnym. Ale to współpraca z ludźmi, umiejętność słuchania, umiejętność wykorzystania własnej kreatywności w dopasowaniu się do wspólnej wizji (np. reklamy czy sesji do magazynu) a wreszcie bycie osobą, która jest w stanie podporządkować się warunkom, w których przyjdzie jej pracować, - to razem spowoduje, że prócz umiejętności, które będziemy nabywać i rozwijać, osiągniemy sukces.

Reasumując: technika, eksperyment i pokora to mieszanka, która spowoduje, że wiele drzwi studiów filmowych będzie stać przed Wami otworem…

Sergiusz Osmański

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz