Szukaj na tym blogu

środa, 22 grudnia 2010

Perfekcyjny karmin ust


Ostatni hitowy look- ponętne, eleganckie i megakobiece CZERWONE USTA.


Do tego prawie „nagi” makijaż oka, idealnie podkreślone brwi, perfekcyjnie wytuszowane rzęsy – która z nas nie marzy o takim makijażu?


Ale która z nas ma odwagę przełożyć światowe trendy na „swoje własne podwórko”?

Czego się boimy? Zbyt wulgarnego wyglądu? Nietrwałości makijażu? Czy może po prostu brakuje nam umiejętności, by idealnie obrysować usta pomadką?

Oto kilka przydatnych wskazówek, aby czerwone usta dodawały nam przebojowości i kobiecości, abyśmy się czuły się z nimi pewnie i piękne.


1. Przygotowanie ust


Polecam peeling do ust (np. mój ulubiony Smashbox) – wygładza, sprawia, że usta są idealnie gładkie. Obowiązkowo szczególnie w okresie jesień-zima codziennie pielęgnujmy usta bezbarwnym balsamem (np. z serii Prep & Fix Sephora lub masełkiem do ust marki Korres – tu już możemy pozwolić sobie na małe szaleństwo z kolorami)


2. Obrysowanie ust konturówką

Tak samo jak nie ma dwóch symetrycznych połówek twarzy, tak nie znajdziemy też idealnie proporcjonalnych ust. Ale od czego jest konturówka!
Polecam wodoodporną Make Up Forever nr 8C lub Sephora nr 20 – obie są aksamitne, miękkie i trwałe. Zaczynamy od górnej wargi. Ja zawsze podpieram sobie mały palec ręki, którą nakładam konturówkę o brodę – daje mi to poczucie stabilności i zmniejsza drgania dłoni. Wykonuję małe ruchy zaczynając od środka górnej wargi w dół. Nakreślamy symetrycznie obrys i nadajemy kształt. Naturalnie nigdy nie obrysowujemy okolicy dookoła ust – nie zależy nam przecież na teatralnym efekcie. Konturówkę rozcieramy pędzelkiem do nakładania pomadki (Sephora, nr 61)- tak, aby kontury nie przebijały przez pomadkę.


3. Nakładanie pomadki

Myślisz, że czerwień nie jest dla Ciebie? Bo…? No właśnie! Odcieni czerwieni jest mnóstwo i gwarantuję Wam, że każda z Was znajdzie taką, która będzie idealnie komponowała się z Waszym typem urody.

Dla osób o ciepłej tonacji skóry idealne są korale, meksykańskie czerwienie i oranże.
Dla osób o chłodnej tonacji polecam malinowe czerwienie, i ogólnie wszystkie odcienie, które mają w sobie domieszkę różu. Pamiętajcie, że możecie wykończyć tradycyjną czerwień pomadki pomarańczowym błyszczykiem ze złotymi drobinkami (dla ciepłej tonacji, Sephora 26) lub różowym błyszczykiem (dla chłodnej tonacji, Sephora nr 04).

Pomadkę nakładam ZAWSZE pędzelkiem (tym samym, którym rozcieram konturówkę) – efekt jest niezwykle dokładny, usta są idealnie dopracowane. Nigdy nie „wyjeżdżam” pomadką poza granice zaznaczone konturówką. Wybieram pomadki o przedłużonej trwałości (uwielbiam Make Up Forever z kolekcji Moulin Rouge).


4. Utrwalenie efektu

Mój sposób na długotrwały makijaż ust: po pomalowaniu, ust przykładam do nich chusteczkę higieniczną delikatnie oprószoną transparentnym sypkim pudrem. Następnie nakładam drugą, cieńszą warstwę pomadki. Pamiętajcie o połyskującym błyszczyku na sam koniec, dokładnie na środek ust tak, aby je optycznie powiększyć (ciemna matowa pomadka zdaje się zmniejszać usta!).

Od modelek prezentujących na mediolańskich wybiegach najnowsze trendy być może różni nas bardzo wiele. No cóż… Ale jest coś co możemy mieć dokładnie takie samo - niesamowicie piękne, karminowe usta.


Weronika


więcej na www.blogmakijaz.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz