Szukaj na tym blogu

środa, 15 lutego 2012

Czekając na wiosnę



Zima w pełni. Dla niektórych na szczęście dla innych (w tym mnie) niestety. Nie dziwi Was chyba, że jako zwolenniczka cieplejszych niż luty miesięcy, już śledzę trendy na najbliższy wiosenny i letni sezon.

Jesteście ciekawe co będzie modne w najgorętszym sezonie nadchodzącego roku?

Po pierwsze „make-up no make-up”, czyli mega naturalność. Ograniczenia w kosmetykach jak najbardziej mile widziane, zresztą co nam więcej potrzeba, gdy cera muśnięta promykami słońca zyskuje piękny kolor, a ci co się nie opalają i tak wyglądają promiennie, bo wiosna i lato tak już na nas działają… Endorfiny robią swoje, cera nabiera blasku, wystarczy tylko krem koloryzujący, róż w kremie, maskara i błyszczyk!

Po drugie nadal metaliczne wykończenie oka, ale już nie w graficie, szarościach jak w sezonie zimowym tylko cynamon, miedź, brąz – wcale nie jasne odcienie, wprost przeciwnie, oko ma być widoczne i absolutnie połyskujące.

Po trzecie – propozycja dla lubiących eksperymentować: czerwień na oku, choć może być także pochodna pomarańczu. Pamiętajmy jednak o tym, że taki kolor idealnie sprawdzi się wyłącznie przy wypoczętym oku i idealnie ujednoliconej cerze!

Dodatkiem do wszystkiego będzie wiele odcieni niebieskiego. Zarówno w kredkach do oczu jak i lakierach do paznokci.
Na koniec najważniejsza zasada trendów: trzeba się nimi bawić i czerpać z nich to, co dla nas dobre, a nie ślepo odwzorowywać!

Niemogąca doczekać się wiosny Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz